Kolagen Naturalny

Kolagen Naturalny
polski eliksir młodości – produkt legenda


          Kolagen Naturalny Colway jest żelem, tworzonym przez molekuły kolagenu izolowane ze skór rybich na trzeciorzędowym etapie ewolucji tego białka.
           Na etapie, kiedy kolagen znajduje się jeszcze w postaci przed włóknistej, a nawet przed fibrylarnej.Molekuły kolagenu, które mają postać potrójnych helis przyłączają (hydratują – nie mylić z rozpuszczaniem) cząsteczki wody. Tak powstaje żel, którym jest Kolagen Naturalny.
          Jakie mają być badania na transdermalność takiego kolagenu, skoro w nauce nie ma w ogóle piśmiennictwa na temat możliwości utrzymywania się kolagenowych trypletów spiralnych poza organizmem kręgowca?
            Metoda ekstrakcji molekuł kolagenowych ze skór rybich jest znana tylko w Polsce (patent PL 206813).
  Kolagen Naturalny Colway wytwarzany jest metodą OPATENTOWANĄ. Wszystkie inne żele kolagenowe na rynku, to plagiaty tej metody. Wytwarzane z naruszeniem prawa ochronnego!
          Wracając do biochemii… Czy cząsteczki tak małe, jak molekuły (helisy) to już na pewno kolagen? Czy ta nazwa nie jest aby zastrzeżona dla białek wielkocząsteczkowych (fibrylarnych i włóknistych?).
           Nie. W biochemii kolagenem nazywamy już drugorzędowe agregaty białkowe w których zamknął się proces hydroksylacji amikwasów proliny (do postaci hydroksyproliny).
Potrójna helisa (molekuła kolagenu trzeciorzędowego) jest więc absolutnie pełnoprawnym kolagenem.
           To, że anatomii, biochemii i kosmetologii znane są wyłącznie ogromne cząsteczkowo formy kolagenu – oczywiście – nie mogące w żaden sposób pokonać bariery naskórkowej, nie jest żadnym powodem do negowania transdermalności kolagenu trójhelikalnego.
          Nawiasem mówiąc - i tego w Colway nie twierdzimy, że tryplety spiralne swobodnie penetrują naskórek. To bowiem zdarza się rzadko, poprzez kanały łojowo-potowe, bądź drogą pozakomórkową i ma dla efektywności anti-age Kolagenu Naturalnego znaczenie marginalne.
            Twierdzimy natomiast, że naskórek penetrują swobodnie peptydy powstałe z rozpadu helis tworzących żel aplikowany na naszą skórę. Jak wiadomo – helisy kolagenowe składają się z łańcuchów peptydowych. Każdorazowo rozpadają się one na peptydy różnej długości, a wreszcie na pojedyncze aminokwasy – np. pod wpływem temperatury.
          Opisują to zjawisko dość dokładnie badania tajwańskie, lecz nie posługujemy się nimi w sposób bezpośredni, gdyż nie „nasze” peptydy kolagenowe posłużyły w nich jako materiał badawczy.
          Czy nauka kwestionuje przenikanie przez skórę peptydów? Oczywiście, że nie. Jest na ten temat ogromna literatura. Czym różnią się nasze peptydy kolagenowe od np. matrykin, czy innych powstałych w laboratoriach koncernów kosmetycznych łańcuchów peptydowych?
           Tylko tym, że powstały naturalnie w procesach metabolicznych kręgowców jakimi są ryby (i Homo sapiens).
          Peptydy kolagenu rybiego są histokompatybilne dla komórek wytwórczych kolagenu w skórze ludzkiej. Charakteryzuje je niemal idealne powinowactwo komórkowe. Łańcuchy alfa 1 i alfa 2 kolagenu rybiego i ludzkiego różnią się maksymalnie 2-3 ma sekwencjami aminokwasowymi, czyli w stopniu znikomym.
           Mamy proszę Państwa w naszej gestii fenomen i urodził się on w Polsce. Korzystamy z ochrony prawno-patentowej tego fenomenu, podczas gdy inni gimnastykują jak przekonać klientelę o tym, że ich niszowe kolageny są „lepsze”.






          A jeśli chodzi o polemiki kosmetologów w rodzaju „kolagen nie przenika przez skórę” - to rodzą się one głównie z pomyłek, z nieporozumień semantycznych lub ze zwykłej niewiedzy ich autorów, iż istnieje w ogóle w kosmetologii kolagen inny, niż wielkocząsteczkowy. Że przenikać przez epidermę nie mają fibryle, czy włókna (to byłby absurd zaiste), lecz maleńkie agregaty – produkty rozpadu molekuł kolagenowych.
Materiały z zasobów Piotra Pakuły, Jarosława Zycha, Andrzeja Jędryczki i Siergieja Batieczki.